niedziela, 27 maja 2018

Stężyca. Kazimierz Dolny.






Wolna niedziela = ruszamy w drogę :)




Do Stężycy mamy ok. 100 km
Po drodze robimy sobie mini przerwę, głównie ze względu na psiaki, 
które nie mogą się doczekać kąpieli w Wiśle :)







Stężyca






W Stężycy kierujemy się w stronę  kompleksu wypoczynkowo-rekreacyjnego "Wyspa Wisła".
Gdzie znajduje się strzeżona piaszczysta plaża, wypożyczalnia kajaków i rowerów wodnych,
boiska do piłki nożnej i plażowej, restauracja, nietypowa huśtawka :) czy mały stok narciarsko-saneczkowy ! :)


Jak widać, każdy znajdzie tu coś dla siebie :)














Dla mnie największą atrakcją są oczywiście koniki :)






Spacer nad Wisłę.




Max korzysta z każdej nadarzającej się okazji do schłodzenia rozgrzanego futerka.


Godzina zrobiła się obiadowa, także decydujemy się na wypróbowanie specjałów stężyckiej restauracji (co do posiłków zdania były bardzo podzielone )


Kazimierz Dolny








Pobudzająca kawka :)




                                                                  Wąwóz korzeniowy dół







Rynek w Kazimierzu Dolnym.




Kamienice braci Mikołaja i Krzysztofa Przybyłów.




Kościół farny św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja.



Zamek w Kazimierzu Dolnym.















Góra Trzech Krzyży.









Brudny mężowy tyłeczek :)


Z jednej strony piękny zachód słońca, a z drugiej cudowny księżyc :)





Na koniec szybki spacer nad Wisłę i wracamy do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz